16 września 2013

TOP 10: Ulubione bajki z dzieciństwa



Oto pierwsze zestawienie z cyklu TOP 10, o którym w podsumowującej sierpień notce wspominałam. Tego typu notki pojawiać się będą na pewno raz w miesiącu (a przynajmniej postaram się tego trzymać), maksymalnie i w razie wyjątku dwa razy w miesiącu, jednak na pewno nie więcej. Zestawienia te będą obejmować nie tylko tematy książkowe, ale również wszystkie inne, o czym świadczy chociażby tytuł tego posta. Chciałabym pokazać wam listę nie tylko ulubionych/najmniej lubianych książek, pisarzy/pisarek, motywów pojawiających się w książkach, ale również listę ulubionych piosenek, zespołów, miejsc, które chciałabym odwiedzić i przeróżnych innych rzeczy, które przyjdą mi do głowy. Jeżeli ktoś na to liczy, będzie miał dużą szansę poznać mnie bliżej oraz moje zainteresowania. :) Tymczasem przedstawiam wam TOP 10 bajek, które najchętniej oglądałam w dzieciństwie.


1. Tom and Jerry

Chyba do końca życia będzie to najlepsza bajka, jaką kiedykolwiek widziałam. Niezwykle zabawne, nieraz urocze i wzruszające przygody kota (trochę oczywiste, dlaczego tak bardzo przepadam za tą bajką) i małej myszki, która nieustannie przed nim ucieka. Oglądałam tę bajkę nie tylko w dzieciństwie, do tej pory od czasu do czasu przysiądę przed telewizorem, gdy tylko natknę się na nią w telewizji, a do pewnego momentu niektóre odcinki oglądałam sobie online. 

2. Smerfy

No i jak tu nie kochać tę gromadkę niebieskich stworków? Ostatnio powstały o nich nawet dwa filmy, o czym większość z was na pewno wie, jednak pomimo swojego uwielbienia do Smerfów i grania w nim Neila Patricka Harrisa wciąż żadnej z tych produkcji nie widziałam. Za bajką jednak ogromnie przepadam, wciąż mimo wszystko nie posiadam swojej ulubionej postaci. Jak długo ją oglądałam, tak nie potrafiłam się zdecydować na żadnego ze smerfów, chociaż być może powinnam nieco utożsamić się z Łasuchem. 

3. Wilk i zając

Ta bajka będzie mi się do końca życia kojarzyła tylko i wyłącznie jednym: starymi kasetami i czarnym magnetowidem, ponieważ tylko w ten sposób mogłam oglądać tę bajkę. Mogę napisać, że jest ona nieco na zasadzie Toma i Jerry'ego - duży, szary wilk próbuje upolować uroczego zajączka, nieustannie uciekającego przed jego wilczymi zasadzkami. Wszystkie rosyjskie teksty, które w tej bajce padały tłumaczył mi tata, więc mam z nią tym milsze wspomnienia. :) 

4. Dookoła świata z Willy'm Fogiem

Nawet sobie nie wyobrażacie ile przez ostatnie miesiące naszukałam się tytułu tej bajki w Internecie. Mgliście pamiętałam bohaterów i o co w tej bajce chodziło, ale tytuł za nic nie mógł przyjść mi do głowy. Teraz już nawet nie pamiętam w jaki sposób go odnalazłam. Jest to jedna z tych bajek, którą oglądałam tylko wtedy, gdy wyjeżdżałam na wakacje czy święta do babci, ponieważ tylko u niej mogłam ją oglądać. Nie pamiętam już na jakim kanale leciała, w każdym razie ja niestety go nie posiadałam. 

5. Tabaluga

Czyli w skrócie: najlepsza dobranocka ever. ;) Jak ja tę bajkę uwielbiałam, to nawet nie potrafię wam tego opisać! Przygody tego przyjaznego, zielonego smoka były czymś, na co wieczorami czekałam najbardziej. Do tej pory pamiętam wiele wydarzeń z poszczególnych odcinków, a losy bohaterów były mi tak bliskie, że przy każdych komplikacjach zaciskałam zęby. Chociaż wiecie jak to z takimi bajkami bywa - happy end jest nieunikniony. 

6. Kot Ik!

Najbardziej lubiłam drugi sezon, ponieważ do niego została dołączona seria Straszliwych Gromozaurów, a ich przygody lubiłam nawet bardziej niż tytułowego bohatera. Nieustannie liczyłam na to, że Doc, Squatt i Kutter w końcu będą mieli szczęście i uda im się złapać tych prehistorycznych ludzi. ;) Niemniej jednak według mnie jest to jedna z tych bardziej walniętych bajek. 

7. Gumisie

Do tej pory pamiętam czołówkę z Gumisiów i nie sądzę, żebym kiedykolwiek potrafiła wyrzucić ją z głowy. Najbardziej zawsze lubiłam Grafiego, być może przez tę jego gderliwość, która w gruncie rzeczy dosyć mnie bawiła. 

8. Kubuś Puchatek

Druga bajka, którą będę kojarzyć tylko i wyłącznie z kaset wideo. Nagranych miałam kilka odcinków, które oglądałam non stop, dlatego do tej pory pamiętam je od a do z (najbardziej zapadły mi w pamięć trzy z nich: 1) kiedy Tygrysek szukał swojej rodziny, 2) Króliczek zamknął się w swoim bunkrze, bo zapomniał w nim zrobić drzwi oraz 3) w zamku, gdy bohaterowie opowiadali sobie straszne historie. Brzmię jak pasjonatka, ale to najukochańsza bajka na świecie. Pamiętam jak na Dobranockę puszczali tę bajkę, ale w innej, obrzydliwej wersji jakby 3D - dla mnie to była zbrodnia. 

9. Wunschpunsch

Oglądałam jeszcze na starym, dobrym Jetixie i ze wszystkich osób jakie znam chyba jako jedyna lubiłam tę bajkę. Czułam się dziwnie zafascynowana próbami rzucania czarów przez Zarazka i Tyranię oraz nieustannym przeszkadzaniem im w tym kota Maurycego oraz kruka Jakuba. Kilka lat temu dowiedziałam się dopiero, że bajka ta jest na podstawie książki Michaela Ende - swoją drogą muszę ją przeczytać. 

10. Kocia ferajna

Przygody szóstki kotów, czyli chyba wiadomo, dlaczego jest to jedna z moich ulubionych bajek, które oglądałam w dzieciństwie. Ze wszystkich bajek w tym zestawieniu to właśnie Kocią ferajnę pamiętam najsłabiej, jednak wiem na pewno, że zdecydowanie zasługuje na miejsce w tym TOP 10. 

A wy? Jakie bajki ze swojego dzieciństwa lubiliście najbardziej? :) Z nimi jest tak, że nigdy tak naprawdę się z nich nie wyrasta, na co doskonałym przykładem jest zamiłowanie do Disneya, chociaż wiadomo, że różnica między nim a takimi bajkami, które tutaj przedstawiłam jest dosyć duża. W każdym razie może są jakieś bajki, które do tej pory lubicie sobie obejrzeć? Powrócić do jakiegoś odcinka, powspominać?

W moim przypadku oczywiście nie są to wszystkie bajki, które oglądałam w dzieciństwie. Nigdy nie zapomnę Pokemonów, Digimonów, Smoczych opowieści, Atomówek, Looney Tunes, Odlotowych Agentek (do tej pory mam gdzieś płytę z kilkoma odcinkami), Laboratorium Dextera, Inspektora Gadżeta i masy innych tytułów, jednak nie będę ich tu wszystkich wypisywać. Tak poza tym... czy ktoś oprócz mnie oglądał jeszcze Gęsią skórkę?
Copyright © 2016 Złodziejka Książek , Blogger