Jestem osobą, która uwielbia poznawać nowe wizje końca świata, katastrofy, które mogłyby do niego doprowadzić oraz to, jak społeczeństwo byłoby w stanie poradzić sobie w tak dramatycznej sytuacji. Fascynuje mnie to, że każdy autor czy autorka ma inną koncepcję na postapokaliptyczny świat, a inna wizja równa się nowym, ciekawym doświadczeniom, które inaczej wpływają na mój odbiór danej powieści. Oczywiście przed schematami uciec nie można, dlatego też i w przypadku „Monumentu 14” miałam lekkie wrażenie déjà vu związane z serią „Gone”, co nie zmienia jednak faktu, że jestem z tej książki bardzo zadowolona.
Czternaście dzieciaków podczas jazdy autobusem do szkoły przeżywa prawdziwy koszmar, kiedy potężne tsunami niszczy Stany Zjednoczone a tajemnicza i niebezpieczna broń chemiczna uwolniona ze zniszczonej bazy wojskowej zatruwa powietrze oraz wywołuje okropne dla ludzkiego organizmu reakcje. Dzieciom udaje się schronić w opuszczonym markecie, który szybko staje się jednocześnie ich więzieniem. Bez pomocy dorosłych, całkowicie samodzielnie muszą zapanować nad chaosem wśród ich małej społeczności.
Przyznam szczerze, że miałam spore obawy wobec tej książki, ponieważ jej początek wcale nie wskazywał na to, że będzie ona tak dobrą i wciągającą lekturą, jaką okazała się być później. Pierwsze kilkanaście kartek czytałam tak naprawdę całkiem beznamiętnie, owszem, byłam zadowolona i czytało mi się je naprawdę sympatycznie, jednak nie odczuwałam żadnej ekscytacji i podniecenia w związku z konkretnymi wydarzeniami, nie przeżyłam także żadnego wybitnego wow! Dopiero później w 100% wciągnęłam się w opisywaną przez autorkę opowieść, dlatego też nie zniechęcajcie się, jeżeli początek nie zawróci Wam w głowach - dalej jest znacznie lepiej.
Podoba mi się wiarygodność tej książki, bo zazwyczaj powieści o tej tematyce sprawiają, że niektóre wydarzenia wydają mi się być niewiarygodne, ciężko jest mi uwierzyć, że bohaterowie mogliby zachować się w ten konkretny sposób, a ich działania wydają się być nieco zbyt przesadzone. W przypadku tej książki nie miałam takiego wrażenia w absolutnie żadnym momencie, całkowicie kupiłam to, co przedstawiła Emmy Laybourne, nie miałam także żadnego problemu z tym, żeby wyobrazić sobie konkretne sytuacje i żaden moment tej powieści nie wydał mi się naciągany czy po prostu nieprawdziwy.
Świat wykreowany przez autorkę jest fascynujący i przerażający jednocześnie, zachwycił mnie on już od pierwszych stron tej powieści. Budzi on grozę i ciekawość, czytelnik ma całkowity wgląd w sytuację, w jakiej znaleźli się bohaterowie, nie jest pozostawiony w swojej niewiedzy, nie musi domyślać się jak wygląda stan rzeczy, co często ma przecież miejsce w tego typu lekturach, gdyż autor/autorka podaje najzwyczajniej w świecie zbyt mało informacji i wskazówek.
Akcja prowadzona jest wartko, choć może sam początek mnie nie zachwycił, to nie mogę zarzucić autorce tego, że nie potrafi zainteresować czytelnika tym, co ma do powiedzenia, bo potrafi, i to bardzo! Po tych kilkunastu pierwszych kartkach czytałam tę powieść z prawdziwym zainteresowaniem maniaka, który właśnie dostał w swoje ręce wyborną powieść, trzymającą w napięciu i gwarantującą bardzo ciekawe zwroty akcji. Nie pozostaje mi wobec tego nic innego, jak tylko polecić tę książkę wszystkim zainteresowanym.
Ocena: 8/10
Książkę mam na oku i na pewno niedługo ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej lektury już na zapas! ;)
UsuńKsiążkę czytałam. Niestety nie przypadła mi do gustu. Nudna i monotonna, zaś bohaterowie nijacy.
OdpowiedzUsuńZa chwilę koniecznie zajrzę na Twojego bloga i znajdę recenzję tej książki, bo zapewne ją recenzowałaś, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii. :)
Usuń... a ja się chyba skuszę.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto, to bardzo ciekawa książka. :)
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii o tej książce, więc bardzo chętnie się za nią rozglądnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Weronika
W ogóle się nie dziwię, że jest tyle pozytywnych recenzji, bo ta książka to naprawdę udany debiut. :)
UsuńJuż od dłuższego czasu na nią polowałam, ale nie mogłam nigdzie znaleźć :c
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie znowu zamówić przez internet :)
A po Twojej zachęcającej recenzji, to już na bank się na nią skuszę ;)
To nie jest książka, która ściąga skarpety z nóg czy sprawia, że czytamy ją z rozdziawionymi ustami, ale według mnie jest naprawdę warta przeczytania. :)
UsuńO tej książce jeszcze nie słyszałam, a również uwielbiam antyutopijne i postapokaliptyczne wizje! Z chęcią przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńTakie wizje chyba nigdy mi się nie znudzą, uwielbiam takie koncepcje i szybko z ich poznawania nie zrezygnuję. :)
UsuńTeż uwielbiam takie wizje świata w książkach, ale o tej akurat jeszcze nie słyszałam. Mam jednak nadzieję, że z "Gone" nie kojarzy się aż za bardzo, bo tej serii akurat nie polubiłam. Ta zapowiada się ciekawie, więc się za nią rozejrzę. :)
OdpowiedzUsuńPodobieństwo do "Gone" jest niemałe, ale z pewnością nie aż takie straszne, więc nie powinno być źle. :)
UsuńCzytałam i byłam baaaaardzo zadowolona z lektury, choć ja oceniłam na 7/10, głównie przez wzgląd na to, że brakowało mi informacji... DLACZEGO. Dlaczego wybuch wulkanu spowodował takie skutki, dlaczego w rzeczywistości broń chemiczna się wydostała, dlaczego została wytworzona. I przez to wszystko po prostu... nie mogłam ocenić książki na wyżej, choć mam podobne zdanie do twojego. :) Byłam zachwycona tym jak szybko i przyjemnie mi się czytało tą pozycję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Ja właśnie mam przeczucie, że to wszystko zostanie wyjaśnione w kolejnych częściach, kiedy dzieciaki będą już miały kontakt z dorosłymi, ponieważ dla mnie to w miarę logiczne, że nikt takim dzieciakom nie wytłumaczył wcześniej przyczyn stworzenia takiej broni i jak w książce wspomniał pewien bohater - jest to tajemnicą, to, czym ona jest i dlaczego została stworzona. :) Ale również bardzo chciałabym wiedzieć, dlaczego pojawiło się tak wielkie tsunami, co je spowodowało itd. :)
UsuńAktualnie ją czytam, kilkanaście kartek jż za mną i wiesz co? Podoba mi się :) Jestem ciekawa czym mnie ksiazka jeszcze zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńByć może zakończeniem? Jest bardzo interesujące i sprawia, że chciałabym mieć 2 część jak najszybciej w swoich rękach. :)
UsuńChyba omine ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie każdemu może się spodobać, nie dziwi mnie to. :)
UsuńTo są bardzo moje klimaty, więc na pewno po nią sięgnę :) Same przychylne recenzje o niej czytałam.
OdpowiedzUsuńMnie również przypadła do gustu, czekam na następny tom :)
OdpowiedzUsuńOd razu nasunęło mi się skojarzenie z fabułą "Władcy much". Na (nie)szczęście ani tej powieści, ani "Gone" jeszcze nie czytałam, więc może skuszę się na "Monument 14...", bo brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuń