18 lutego 2014

Kącik serialowy: Supernatural


Eric Kripke powinien mi zapłacić niemożliwie wielką sumę za wszelkie uszkodzenia na mojej psychice, których doświadczyłam podczas wszystkich 9 sezonów tego serialu. Za wszystkie łzy, które wylałam, za poobgryzane do krwi paznokcie, za odsuwanie się na jak największą odległość od ekranu podczas oglądania poszczególnych odcinków (klauny! wendigo! Krwawa Mary!), za wszystkie głupie myśli, które przychodziły mi później do głowy i które o mało nie sprawiły, że nie sfiksowałam do końca (do tej pory nie wiem, jakim cudem do tego nie doszło). Supernatural oglądam od jakichś 6 lat i przez te wszystkie lata nie spotkałam jeszcze tak genialnie wyprodukowanego serialu, równie poruszającego, trzymającego w napięciu - takiego, który równie mocno grałby na moich emocjach.

Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy Sam i Dean są zaledwie dziećmi. Bracia żyją w spokojnej, amerykańskiej rodzinie w Kansas, kiedy tragedia niszczy cały ich spokój. Mary, matka Winchesterów ginie w tajemniczych okolicznościach, a jej mąż - John, który ucieka wraz z dziećmi poprzysięga, że odnajdzie tego, kto odebrał jej życie. Wiele lat później już dużo starszy Dean pojawia się przed drzwiami Sama z informacją, że ich ojciec zaginął i z prośbą, aby Sam - studiujący już prawo - pomógł mu go odszukać. Tak rozpoczyna się przygoda pełna niebezpieczeństw, walk z potworami, polowań na demony i przeróżne inne stworzenia, które z pozoru istniały jedynie w dziecięcych koszmarach.

Chciałabym zaznaczyć, że z żadnym serialem nie łączy mnie tyle, co właśnie z Supernatural. Pomimo tego, że ma on swoje wzloty i upadki, bo oczywiście niemożliwym jest bycie idealnym przez absolutnie cały czas, to mimo wszystko zawsze będzie on najgenialniejszym serialem na świecie. Spędziłam z nim ok. 6 lat, a wówczas i ja przeżywałam swoje najgorsze i najlepsze chwile, w których oczywiście towarzyszyło mi Supernatural, dlatego też jestem do niego aż tak przywiązana. A teraz choćbym chciała to nie mogłabym przestać go oglądać, ponieważ niejako stało się to moją rutyną.

Serial ten ma tak dużo atutów, że nawet nie wiem, od którego powinnam zacząć. Wspomnę może o fabule, która jest fantastyczna, jednak zdecydowanie nie nadaje się na samotne noce w ciemnym pokoju - chyba, że z tuzinem miśków do towarzystwa. Szczególnie pierwszy sezon, który jest dosyć wyjątkowy, zwłaszcza patrząc przez pryzmat kolejnych. W pierwszym sezonie można zauważyć, że każdy odcinek jest inny, w każdym kolejnym odcinku pojawia się inne monstrum, które bracia muszą pokonać i tak naprawdę ciężko przewidzieć, co spotka widza w kolejnym epizodzie. To właśnie ten sezon sprawił, że najbardziej się bałam, tym bardziej, że musiałam stanąć oko w oko z moim największym wrogiem: z klaunem. To dosyć absurdalne, tym bardziej, że pojawiają się tutaj znacznie gorsze potwory, niektóre z nich naprawdę przerażające, śniące się później po nocach.

Biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy sezon to w zasadzie każdy odcinek opowiadający o czymś innym i epizody te połączone są jedynie jakąś delikatną nicią podobieństwa to tak naprawdę nie da się mówić o fantastycznie łączących się wątkach. Dopiero w kolejnym sezonie (oraz oczywiście w następnych) można zauważyć nawiązania do wcześniejszej akcji, niektóre wydarzenia przeciągają się na jeden niż więcej odcinek, dzięki czemu niemożliwe jest przerwanie oglądania tego serialu, dopóki nie pozna się rozwikłania tej i innych sytuacji. Wątki łączą się ze sobą, przeplatają, poznajemy nowych bohaterów, w których bardzo szybko można się zakochać. Pierwszy sezon jest jednak cudowny i choć nie jest moim ulubieńcem, to właśnie fakt, że każdy odcinek opowiada inną tak jakby historię sprawia, że jest dla mnie w pewien sposób wyjątkowy.

Ogromnym plusem tego serialu jest gra aktorska - szczególnie aktorów, którzy wcielają się w główne postacie. Jensen Ackles (Dean) oraz Jared Padalecki (Sam) są niesamowici, od pierwszych odcinków można zauważyć, że grają z prawdziwą pasją, z wyczuciem i niemożliwym zaangażowaniem. Dzięki nim ci dwaj bohaterzy sprawiają wrażenie wręcz realnych postaci - jakby w każdej chwili można było zauważyć zza swojego okna jadącą drogą Impalę a w niej tę właśnie dwójkę facetów. Nie wobrażam sobie innych aktorów w tej roli, tym bardziej absurdalne wydaje mi się to, że początkowo to Jensen miał grać Sama, a Jared - Deana. Nie, nie mieści mi się to w głowie.

Supernatural gra na emocjach widza i wręcz podskakuje z radości, gdy łamie mu serce. Choć bohaterowie są cudowni, to mają jednak smutną tendencję do umierania lub znikania z serialu w jakikolwiek inny sposób. To okropne, bo praktycznie większość moich ukochanych postaci już dawno pożegnała się z tym serialem, a ich powrót nie wydaje się możliwy (choć nigdy nie wiadomo, to kolejna cecha tego serialu). Mamy tutaj sceny niemożliwie wręcz dramatyczne, wyciskające łzy z oczu, sceny tak zabawne, że nie można się powstrzymać od śmiania się na głos oraz sceny zapierające dech w piersiach. Poruszające, wywołujące dziwną nerwowość i napięcie. Supernatural tak naprawdę wywołuje całą gamę emocji, nie będę tego ukrywać.

Co najlepsze - ten serial jest niesamowitą skarbnicą cudownych piosenek z gatunku klasyki rocka, dzięki czemu fani tej muzyki zdecydowanie nie będą się nudzić. Soundtrack podkładany pod niektóre sceny jedynie wzmacnia ich wydźwięk, sprawia, że stają się bardziej epickie i takie... zabójcze. Co jak co, ale według mnie to właśnie rock najlepiej spisuje się w takich sytuacjach. Mamy tu również wiele odniesień do innych programów telewizyjnych, książek (jeden odcinek jest poświęcony serii „Zmierzch” Stephenie Meyer, co prawda nie w pozytywny sposób, ale najlepiej przekonajcie się o tym sami) czy po prostu rzeczy, które są obecnie na topie, jak chociażby Gra o tron czy (niestety) Igrzyska Śmierci.

Supernatural to na tyle zachwycający serial, że moim zdaniem każdy serialomaniak powinien się z nim zapoznać. Posmakować jego magii, przekonać się, jak fantastycznie skonstruowana jest relacja między braćmi, którzy są zdolni zrobić dla siebie wszystko i nawet nie wyobrażacie sobie, jak wielu poświęceń są w stanie dla siebie dokonać. To najlepsza braterska relacja jaką kiedykolwiek, gdziekolwiek widziałam. Dajcie się skusić, zapewniam Was, że warto. Ten serial zmienił we mnie niesamowicie dużo rzeczy, podarował mi także jedno: soundtrack mojego życia.

52 komentarze:

  1. Ja mam tyle seriali do obejrzenia, że nie wiem, czy starczy mi czasu i zaangażowania :D Obecnie oglądam TVD, a potem będzie czas na TWD ;P
    + Bardzo fajny blog, z pewnością będę odwiedzać i obserwować :)
    Pozdrawiam

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja TVD już dawno porzuciłam, szkoda mi czasu na tak mierny serial. :D Chociaż dla Klausa byłabym skłonna do niego powrócić, ale na to się niestety nie zapowiada... Za to za TWD zamierzam się zabrać w jak najbliższej przyszłości, już dwa razy zabierałam się za 1 odcinek, ale były to nieodpowiednie momenty i niestety musiałam rezygnować z oglądania. :)
      Bardzo dziękuję i zapraszam ponownie w każdej chwili! :)

      Usuń
  2. CARRY ON MY WAYWARD SOOON~
    Przepraszam, musiałam. Podpisuję się obiema rękami, obiema nogami i własną krwią pod tą recenzją. :D
    Mój ukochany serial! <3 Moje dziecko! Co prawda przerwałam oglądanie jakoś w siódmym sezonie po piątym czy tam piętnastym zmartwychwstaniu... ale nadrobię. Obiecuję. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. THERE'LL BE PEACE WHEN YOU ARE DONE <3
      Witam fankę! :D Bardzo się cieszę, że jest tu ktoś, kto kocha ten serial równie mocno jak ja. Nadrabiaj szybko, bo przed nami jeszcze 10 sezon, z czego niestety nie jestem zadowolona, ale będę brać co dają, bo gdy myślę o tym, że kiedyś Supernatural się zakończy to po prostu pęka mi serce. :D

      Usuń
  3. Też uwielbiam :)
    Chociaż jestem trochę do tyłu, ale nadrabiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zdąży się nadrobić na szczęście. :) I w sumie zazdroszczę Ci tego, że masz przed sobą jakąś tam ilość odcinków, kiedy ja jestem boleśnie na bieżąco. :)

      Usuń
  4. Uwielbiam ten serial! Oglądam go niestety jedynie od 3 lat, chociaż z początku kiedy polecał mi go cioteczny brat, myślałam, że będzie to taki gniot że... Cieszę się, że jednak zaczęłam go oglądać!
    Zgodzę się co do bohaterów, są wspaniale zagrani. Osobiście uważam, że ci dwaj aktorzy pomimo tego, że może nie zagrali w Oscarowych produkcjach, czy coś, to świetnie oddają naturę obu braci.
    Oprócz strasznych wątków (zgodzę się z odcinkiem o Wendigo, oglądałam z siostrą i spać potem nie mogłam...) cenię sobie też ten serial za zabawne momenty, np odcinek "Żółta febra" (czy jakoś tak...), odcinek z króliczą łapką, czy sławny pudding...No i Castiel, Castiel i Dean to moje dwie ulubione postacie...
    A piosenkę Asia - Heat of the moment mam ustawioną na budzik.. XD
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ulubiony odcinek z tego serialu to 05x08 - Changing Channels - kocham Trickstera/Gabriela całym sercem, a ten odcinek był przezabawny. :D Świetny jest jeszcze The French Mistake, w którym Balthazar wysyła Winchesterów do alternatywnego świata, w którym kręcą Supernatural. Rewelacyjny pomysł. A jak jestem w wyjątkowo depresyjnym nastroju to oglądam sobie Abandon All Hope i płaczę niemożliwie z wiadomego powodu.
      Moją ukochaną postacią jest Crowley, po prostu kocham go całym sercem. :D Mam nadzieję, że nigdy go nie zabranie, bo chyba umrę bez głosu Marka w tym serialu. <3

      Usuń
  5. Skończyłam oglądać na 4 bądź 5 sezonie i w sumie nie wiem czemu tak się stało, bo uwielbiam go oglądać. Powoli jednak nadrabiam zaległości w serialach i w końcu dojdę i do Supernaturala ;) Widzę, że reagujemy na niego identycznie, to pocieszające, że nie tylko ja go tak odbieram ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jeszcze bardziej "świrnięci" fani z tego co wiem, ale po 6 latach oglądania nie sposób nie związać się tak z tym serialem. :)

      Usuń
  6. Niestety nie mam czasu na seriale, ale Twój opis mi się podoba, więc kiedyś jak będę na luzie, to może uda mi się obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jensen miał grać Sama, a Jared - Deana - NO CO TY?!?!?! NEVER!

    Jesli chodzi o filmik z yt - połowy scen KOMPLETNIE nie kojarzę, mimo, że oglądam SN od mniej więcej 2 (?) lat. Mimo, że oglądam o wiele krócej niż Ty, to też kocham. BARDZO. Nie wiążę jednak z tym serialem tak ogromnych emocji, jeśli chodzi o moją jakąś przemianę podczas wyczekiwania na kolejne odcinki. Nawet nie wiem, czy istnieje serial, który kojarzy mi się z moją drogą życiową ;) Wiem, że gdy oglądam Queer As Folk, to czuję się jak w domu. Supernatural po prostu... kocham. I nic więcej, a w sumie szkoda, bo aż zazdroszczę Ci takich emocji ; )

    A tak w ogóle to popatrz ile lat ten serial się trzyma - oglądający się starzeją... Jak sobie pomyślisz na spokojnie, że jesteś wiernym fanem SPN przez tyle lat, to... BOŻE, ILE TO CZASU! Brawo dla serialu za wciągnięcie fanów na tak długo, naprawdę. Choć z drugiej strony... ja rzadko kiedy porzucam seriale :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, serio, też byłam w wielkim szoku jak się o tym dowiedziałam i chwała tym, którzy się na coś takiego nie zdecydowali. :)

      Jak już wyżej napisałam, bo ok. 6 latach oglądania tego serialu nie sposób się z nim nie związać się z nim w jakiś sposób. Szczerze przyznaję, że Supernatural wywarło na mnie ogromny wpływ i tak genialnego serialu jeszcze nie widziałam. Co do Queer As Folk to również bardzo lubię ten serial, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam to aż mnie zamurowało z zachwytu. :) Wciąż mam jednak jeszcze kilka odcinków do nadrobienia.

      Fani Supernatural są wszędzie i to dosłownie w każdym wieku, co jest niemożliwie piękne. Wymieniałam opinie o tym serialu z ludźmi o połowę starszymi czy młodszymi ode mnie i najfajniejsze jest to, że pomimo znacznych różnic wieku wszyscy tak samo uwielbiamy ten serial i nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy przestać go oglądać. :)

      Usuń
  8. Bardzo chętnie zapoznam się bliżej z tym serialem. Wiele osób go poleca, więc czas się przekonać czy jest aż tak dobry ;)
    Zachęciłaś mnie <3
    Pozdrawiam :3
    P.S: Zapraszam do siebie w wolnej chwilce ^^'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jest więcej niż dobry, zdecydowanie warto go obejrzeć. :) Cieszę się bardzo, że Cię zachęciłam!

      Usuń
  9. Jeśli ktoś się zakocha w tym serialu, to przepada już na dobre. Ja powiem tylko, że przepadłam :) Supernatural stało się ważną częścią mojego życia i mam nadzieję, że nowe przygody braci i Casa będą nam towarzyszyć jeszcze przez długie lata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie mam nadzieję, że jak najszybciej zakończą ten serial, już 8 sezon był dla mnie przesadą, a tu informacja o 10. Czy oni powariowali? Kocham Supernatural, ale z całym szacunkiem... najwyższa pora zakończyć go z klasą, bo boję się, że 10 sezon będzie w takim stylu jak 9 w HIMYM - po prostu porażka. :)

      Usuń
  10. Oglądałam ten serial. Skończyłam na 3-im sezonie. Jak dla mnie za bardzo zaczęli się skupiać na losach głównych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za bardzo rozumiem, w jakim sensie zaczęli za bardzo skupiać się na losach głównych bohaterów? :) To oczywiste, bo w tym serialu właśnie o Sama i Deana chodzi, więc ich losy zawsze będą i powinny być najważniejsze.

      Usuń
  11. Muszę spróbować. PLL, Skinsy i HIMYM mi się skończyło i powoli kończą mi się Borgiowie, więc czas spróbować czegoś nowego... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do wymienionych przez Ciebie seriali to PLL na początku było świetne, a teraz z każdym odcinkiem robi się coraz bardziej tragiczne i jest mi z tego powodu bardzo smutno. Ravenswood odcięli i jeżeli PLL dalej będzie szło w takim kierunku to wróżę mu rychły koniec. :) Skinsy to jedyny serial, którego szczerze nienawidzę, a HIMYM jest przekochane i przeurocze, uwielbiam bohaterów, bardzo się z nimi zżyłam, ale 9 sezon jest okropnie wręcz słaby. :) Natomiast Borgiów oglądałam 2 odcinki i to dawno temu, muszę ponownie zabrać się za ten serial. ;)

      Usuń
  12. Najlepszy serial EVER! Uwielbiam i oglądam namiętnie :) Team Winchesters!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardziej Team Free Will i koniecznie Team Crowley. :D

      Usuń
  13. Uwielbiam ten serial, razem z Narzeczonym oglądamy na bieżąco. No i Dean... Achhh. <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Dean jest bardziej uroczy niż jakieś ciacho czy coś w tym stylu, z resztą wszystkich bohaterów traktuję jak swoich braci i najchętniej zabrałabym ich z tego okropnego świata, zrobiła gorącą czekoladę i otuliła w ciepły kocyk. :D

      Usuń
  14. Jak byłam w serialowym ciągu, to miałam w planach wszystkie seriale świata, w tym "Supernaturals" :) Teraz kończę Housa, wiernie trwam przy TVD, czasem spojrzę na PLL i The Originals i na tym się kończy. Pewnie niedługo skuszę się na jakiś nowy, ale jeszcze nie wiem co to będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie gorąco polecam Ci właśnie Supernatural, bo skoro oglądasz TVD i The Originals to musisz lubić fantastykę, a taka tematyka właśnie krąży w Supernatural. :) Chociaż moim zdaniem jego poziom jest nieporównywalnie lepszy od tych dwóch seriali, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu jeżeli się na niego zdecydujesz. :)

      Usuń
  15. "Supernatural" odkryłam jesienią. Wprawdzie latem zobaczyłam 2 odcinki i zarzuciłam oglądanie. Jednak drugie podejście skończyło się nadrobieniem zaległości w 1.5 miesiąca. Serial jest świetny, miewa też gorsze momenty (jak ostatnio), ale dalej dobrze się go ogląda. Z aktorstwem to bywa różnie, bo jak lubię Jareda to ostatnio na jego twarzy maluje się bardziej męka zatwardzenia niż jakieś głębsze emocje.

    Serial ma przede wszystkim fantastyczne odcinki specjalne. Nie wiem czy bardziej lubię ten telewizyjny czy z alternatywnej rzeczywistości.
    Ogłoszono, że będzie powstawał 10. sezon, ale jakoś nie umiem wykrzesać z siebie dzikiego entuzjazmu. Jednak będę oglądać,

    A tak czaję się na następny odcinek, bo wraca Cass, Angel&Badass. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym, że ostatnio Supernatural miewa gorsze momenty i dlatego wcale nie cieszę się na 10 sezon, według mnie to zdecydowanie przesada. Nie chcę, żeby ten serial się "stoczył", tylko został zakończony w genialnym stylu, a im więcej tych sezonów to coraz bardziej mam wrażenie, że jest ciągnięty na siłę. Tym bardziej przez to, że jego poziom nie jest już tak wysoki jak na samym początku. A szkoda. Mam jednak nadzieję, że jak już będzie ten 10 sezon to wróci w nim Lucyfer, bo strasznie się za nim stęskniłam.
      Co do aktorstwa to najgorsze było w jednym z odcinków 9 sezonu - w tym z Dorotką. Aż nie mogłam uwierzyć, że to moje drogie Supernatural, bo gra aktorska była na niemożliwie wręcz niskim poziomie. :)

      Usuń
  16. O witaj bratnia duszo! :P Podpisuje się pod twoją recenzją rękami, nogami i czym tam jeszcze można. Supernatural to najlepszy serial na świecie i każdy kto powie mi, że wcale tak nie jest niech się liczy ze swoją rychłą śmiercią ;P Ja co prawda aż tak długo jak ty nie oglądam, bo serial odkryłam niecały rok temu... ale wkręciłam się tak bardzo, że moje uzależnienie tym serialem i wszystkim co z nim związane przeraża nawet samą siebie :D NIGDY żaden serial aż tak bardzo mnie nie wciągnął i nie wywołał takich emocji. (Osiem sezonów w miesiąc chyba mówią same za siebie :P). I zgodzę się z każdym twoim słowem. Dodam tylko jeszcze, że kocham całą tą obsadę. Nie tylko Jareda i Jensena, ale wszystkich innych też (szczególnie Mishe <3 ), bo nie wiem czy kiedyś oglądałaś na youtubie na przykład bloopersy albo panele z konwentów... skutecznie poprawiają humor i powodują łzy śmiechu. Są genialni nie tylko w serialu, ale i poza nim, i nie da się ich po prostu nie kochać :) Ja w ogóle podziwiam, że przy tym co oni wyrabiają na planie w ogóle byli w stanie nakręcić te dziewięć sezonów :D Także ten, na tym może skończę bo ja jestem gotowa paplać o Supernatural bez końca ^^ Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, witam. :D Tak naprawdę to, kiedy ktoś odkrył dany serial nie ma najmniejszego znaczenia, ważne, że wszyscy równie mocno go uwielbiamy i zachwycamy się nim z każdym nowym odcinkiem. :) Osiem sezonów w miesiąc?! To w ogóle wykonalne? :D Podziwiam! Ja choćbym chciała to nie dałabym rady tak szybko obejrzeć taką ilość, serce by mi pękło, gdybym nie sięgała w międzyczasie po książki. Ja również kocham całą obsadę, w ogóle niesamowite jest to, że na wszelkich spotkaniach pojawiają się aktorzy, który już od dłuższego czasu w tym serialu nie grają, a zachowują się tak, jakby byli w nim na bieżąco - uwielbiam to! I doskonale też widać, że cała ekipa jest dla siebie jak rodzina, to piękne. Co do bloopersów i innych takich to oczywiście, że je oglądałam, cały czas do nich wracam, żeby poprawić sobie humor i trochę się pośmiać. :D Absolutnie mi to nie przeszkadza, paplaj do woli, bo uwielbiam rozmawiać z ludźmi o czymś, co wspólnie uwielbiamy. :)

      Usuń
  17. Obok Doctor'a Who zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce w moim repertuarze ;) Ten serial jest po prostu magiczny i budzi tak wielkie emocje w człowieku - oj tak łzy to ja mam na porządku dziennym, zwłaszcza pod koniec sezonów, kiedy to śmierć wita bardzo często(swoją drogą to uwielbiam grę Julian'a Richings'a, a jego słynny marsz z piosenką "Oh Death" by Jen Titus to mistrzostwo świata!). Do moich ulubieńców należą Dean, Cas, Bobby(i jego słyne idjits) oraz...Crowley(Mark Shepard i jego cudowny akcent). Nie wiem czemu, ale Sam mnie dość często irytuje tym swoim moralnym podejściem, a w najnowszym sezonie to już przechodzi samego siebie - jak on mógł tak postąpić z Dean'em :( Odnośnie muzyki to rzeczywiście serial ten jest ich istną skarbnicą - piosenki AC/DC i Kansas(zwłaszcza "Carry On Wayward Son") już zawsze będą mi się kojarzyć z Supernatural ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doctor Who to mój 2 ulubiony serial, z resztą od kilku miesięcy jestem w połowie jego recenzji i do tej pory nie mogę jej skończyć. :D Po prostu nie wiem jak wyrazić w słowach cudowność tego serialu, w tym cały problem.
      "Oh Death" - ta piosenka to ma moc! Uwielbiam ją, jest porażająca, a sama scena z serialu po prostu genialna. Z resztą Śmierć to cudowna postać, zdecydowanie jedna z moich ulubionych. To niesamowite, kocham wszystkich "złych" bohaterów, demonów itd., a większości aniołów zdecydowanie nienawidzę, pomijając Castiela, Gabriela i Balthazara. :D Bobby to cudowna postać, kocham te jego "balls", a Crowley jest moim ulubionym bohaterem, zdecydowanie na 1 miejscu (uwielbiam Marka jeszcze w White Collar, gdzie gra świetnego bandziora).
      Co do relacji Sama i Deana w 9 sezonie - chyba jestem jedyną osobą, która rozumie wściekłość Sama i całkowicie go w tej chwili usprawiedliwia. :) A sam bohater nie jest przeze mnie wyjątkowo uwielbiany. A co do muzyki to właśnie dzięki Supernatural poznałam AC/DC, co jest tylko większym powodem do kochania tego serialu. <3

      Usuń
  18. O Supernatural słyszałam wiele pozytywnych opinii (głównie od moich koleżanek, które są zachwycone tym serialem), ale sama nie wiem czy zacząć go oglądać... chociaż oczywiście brzmi bardzo zachęcająco! Ilość sezonów trochę mnie przeraża (mimo że wszystko jest do nadrobienia) i wiem, że jakbym zaczęła oglądać to nie myślałabym o niczym innym jak o następnym odcinku, uzależniłabym się xD Może w wakacje zacznę oglądać, wtedy ma się więcej czasu wolnego :D Teraz skupiam się na Sherlocku <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej zacząć ten serial teraz, niż później, bo nigdy nie wiadomo jak chcą się z tymi sezonami rozkręcić. :D A oby 10 był ostatnim! A Sherlocka właśnie teraz oglądasz? Zazdroszczę Ci, że nie musiałaś się męczyć i czekać 2 lata na nowy sezon... Chociaż tym razem przerwa Cię nie ominie. :D

      Usuń
  19. 9 sezonów? Challenge accepted :) Tylko słyszałam, że podobno jest kilka sezonów - wpadek - przekombinowanych? A tam, pies to drapał, jeszcze nie słyszałam, żeby jakikolwiek tasiemiec miał od początku jednakowy poziom, jakoś słabsze odcinki przeżyję ;) Teraz wzięłam się za oglądanie Chirurgów, jestem w okolicach piątego sezonu i mam mały kryzys ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to jest 9 sezonów, prawda? :D Żartuję oczywiście, gdybym ja chciała teraz obejrzeć sobie Supernatural od samego początku to musiałabym zdecydowanie czekać na wakacje, bo 9 sezonów to nie lada wyzwanie, tym bardziej, kiedy mamy ponadd 20 odcinków w każdym. Co do Chirurgów to oglądałam 1 sezon kilka lat temu, gdy pierwszy raz puścili go dzieś w TV i jakoś na tym się zakończyło. ;/

      Usuń
  20. Uwielbiam ! <3 Obecnie tkwię na 2 sezonie, bo oglądam jednocześnie kilka innych seriali :) pamiętam, jak się czekało na to, kiedy leciało na tvn7 (a może nawet dalej to puszczają ? ). Kiedyś oglądałam głównie dla Acklesa, teraz po prostu wciągają mnie te historie. Nie jestem dziewczyną, która zakrywa się kocem w chwilach grozy, nie lubię cukierkowych seriali o miłości, a więc Supernatural trafia do mnie jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, znam doskonale ten problem z oglądaniem kilku seriali jednocześnie, ja na szczęście mam tak, że gdy wciągnę się w jeden, to tylko ten serial oglądam, inne odstawiam na bok, chyba, że jestem ze wszystkimi na bieżąco, to wtedy nie ma problemu. :) Supernatural owszem, leciało w telewizji pod nazwą "Nie z tego świata", ale to była tragedia, bo lektor to porażka. No i niestety puszczono ten serial w środku tygodnia o bardzo późnych godzinach, więc nic dziwnego, że nie zdobył większej oglądalności.

      Usuń
  21. Nie oglądałam nigdy tego serialu, widziałam same kulisy i niezłą maja tam zabawę :) Na pewno jednak po niego kiedyś sięgnę, jak tylko będę miała na to czas, skończę inne seriale itd., bo wiele osób go zachwala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, sceny zza kulis skutecznie poprawiają humor. :)

      Usuń
  22. Aż nie mam słów, które mogłyby wyrazić to jak kocham ten serial!!! ♥
    Muzyka cudowna oczywiście, najlepsze kawałki mieli jednak w pierwszych sezonach. Nieśmiertelne "Carry On My Wayward Son" i aż łezka się kręci w oku. Aktorzy też rewelacyjny, np. Mark Pellegrino w roli Lucyfera był obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzyka faktycznie jest cudowna zwłaszcza w pierwszych sezonach, ale później też pojawiają się genialne, klasyczne kawałki, które z miejsca wpadają w ucho. :) Mark Pellegrino jest zachwycający i to jego "Good morning, Vietnam!" - uwielbiam te wszystkie nawiązania do innych filmów itd. :)

      Usuń
  23. Uwielbiam ten serial!!♥♥ oglądałam go po nocach, choć trzeba było się uczyć:D niby 9 sezonów, to ktoś powie, że pewnie już nudy, ale tutaj z każdym sezonem dzieje się coś równie ciekawego, choć czasem zdarzają się trochę przynudzające momenty, ale i tak chce się oglądać dalej:) Dla mnie może lecieć w nieskończoność. Kiedyś obejrzę go jeszcze raz od początku:) i kto wymyślił te przerwy??? i to jeszcze teraz, a nie ma wakacji,ani nic w tym stylu, a tu czekajcie sobie:P A piosenkę z ostatniego odcinka każdego sezonu to mogę w kółko słuchać:) zresztą cała muzyka jest świetnie dobrana do każdego odcinka.
    Zrobiłam sobie nawet koszulkę (możesz zobaczyć na moim blogu) i może zrobię jeszcze jedną :D
    Przepraszam, że tak się rozpisałam :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja bym jednak wolała, żeby ten serial nie dążył do nieskończoności i jak najszybciej się skończył. Uważam, że tak byłoby dla niego najlepiej, bo nie można ciągnąć czegoś przez nie wiadomo ile. :) Sam serial jest jednak świetny i mimo wszystko ciężko będzie mi się z nim rozstać, bardzo się przywiązałam do Winchesterów. :)

      Usuń
  24. o tym ile razy zaczynałam Supernatural wolę nie wspominać, naprawdę nie warto :D przeraża mnie ilość odcinków do nadrobienia, ale kiedyś to zrobię! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Besia, wstydziłabyś się. :D A tak serio to mam nadzieję, że kiedyś obejrzysz całość i będziemy mogły ten serial obgadać, bo na to czekam. :D

      Usuń
  25. Ja mam takiego wielkiego BZIKA na punkcie tego serialu, że szok ;D Kocham ten serial, każdy odcinek z osobna i wszystkich bohaterów, o! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzik to zapewne mało powiedziane. :D Kocham go jak nie wiem co. <3

      Usuń
  26. Oglądam co prawda dopiero od roku, ale jestem już na bieżąco. Zgadzam się całkowicie -serial jest rewelacyjny. Chociaż 7 sezon mi trochę kulał, to potem znów trzyma poziom, co jest naprawdę godne podziwu przy tylu sezonach. Uwielbiam te postacie i tak bardzo nie lubię, gdy giną (Booby, Gabriel, Jo). Supernatural ma genialną ścieżkę dźwiękową i jest w ogóle cudowny :D
    Też się najbardziej bałam pierwszego sezonu, a konkretnie pierwszego odcinka (no i Krwawej Mary), a to dlatego, że mam na drzwiach plakat Galadriel ubranej na biało, a ten... odcinek "Kobieta w bieli" oglądałam sama, późnym wieczorem...

    OdpowiedzUsuń
  27. Bo Supernatural to nie serial, to styl życia! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy opublikowany komentarz, opinia czytelników mojego bloga naprawdę wiele dla mnie znaczy i gorąco motywuje do dalszego pisania.

Copyright © 2016 Złodziejka Książek , Blogger