Nie marzyliście czasami o tym, aby kiedyś po prostu zniknąć? Aby wyjechać gdzieś daleko od miejsca, w którym się znajdujecie, kiedy problemy stają się nie do zniesienia? Aby zapomnieć o całym świecie, zostawić za sobą przeszłość, całkowicie zmienić środowisko i choć na kilka dni pozwolić sobie na odrobinę beztroski i zapomnienia o codziennych obowiązkach? Jestem pewna, że każdemu z nasz przeszło przez myśl, aby uciec od trosk, których czara zaczęła się przelewać, aby dotrzeć do miejsca, w którym wreszcie można by odetchnąć pełną piersią i poczuć, że życie ma dla nas jednak coś znacznie więcej do zaoferowania. Czy jednak zdecydowalibyście się na taki krok? Bylibyście w stanie całkowicie spontanicznie podjąć decyzję o wyjeździe, tak, jak stoicie, zostawić za sobą rodzinę i pojechać gdzieś, gdzie próbowalibyście odnaleźć się na nowo?
Taką decyzję podjęła Maribeth, zapracowana matka i żona, która w wieku 45 lat przechodzi nieoczekiwany zawał. Jednakże nawet pomimo rekonwalescencji nie ma ona czasu na odpoczynek - wciąż jedynie na jej głowie pozostają obowiązki domowe, których nie może wykonywać tak sprawnie, jak robiła to wcześniej. Maribeth podejmuje więc nieoczekiwaną i spontaniczną decyzję - pakuje się i wyjeżdża, bez słowa pożegnania, pozostawiając w domu męża i dwójkę pięcioletnich dzieci. Czy w nowym miejscu uda jej się znaleźć to, czego szuka? Czy odkryje prawdę o samej sobie i pozna odpowiedzi na pytania, które tak naprawdę dopiero niedawno zaczęła sobie zadawać? A przede wszystkim: czy Maribeth będzie miała w ogóle do czego wrócić?
„Zostaw mnie” jest pierwszą książką dla dorosłych tej autorki, która znana jest przede wszystkim z powieści dla młodzieży, dzięki którym nie raz udowodniła mi jak świetną jest pisarką. Pytanie jednak: czy byłaby w stanie zrobić to samo w przypadku literatury dla dorosłych? Szczerze mówiąc obawiałam się tego, że Gayle Forman nie sprosta zadaniu, że po raz pierwszy w życiu rozczaruje mnie napisaną przez siebie książką. Z ulgą stwierdzam jednak, że nie mogłam być w większym błędzie. Jakiekolwiek obawy miałam wobec tej książki, rozwiały się one już po pierwszych przeczytanych przeze mnie stronach tej powieści, która wciągnęła mnie tak, że nie mogłam jej odłożyć, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony.
Powieść Gayle Forman jest powieścią przede wszystkim bardzo prawdziwą. Przedstawia prawdziwe życie prawdziwych ludzi, bez zbędnych ozdobników - przedstawia fakty takimi, jakimi są. Myślę, że dzięki temu wielu czytelników będzie mogło doskonale utożsamić się z bohaterką i jej historią, ponieważ „Zostaw mnie” jest przede wszystkim fantastyczną powieścią o tym, co się dzieje w momencie, kiedy osoba po prostu nie wytrzymuje nieustannego napięcia. Kiedy wszystkiego robi się zbyt wiele, kiedy problemy i obowiązki zaczynają przytłaczać do tego stopnia, że nie można już dłużej wytrzymać. Kiedy skumulowane emocje grożą wybuchem, kiedy przeciąga się struna, a dookoła nie ma osoby, która wyciągnęłaby pomocną dłoń. Ile jest osób w takiej sytuacji lub kiedyś doświadczyło czegoś podobnego? Ile osób znalazło się w pewnym momencie w punkcie bez wyjścia, kiedy pomyślało sobie, że dłużej już nie da rady, że to jest ten moment, kiedy wszystko się zawali, a dana osoba zostanie pogrzebana pod ciężarem obowiązków, oczekiwań i kotłujących się emocji, które nie znalazły ujścia?
Z drugiej strony „Zostaw mnie” jest powieścią o samouzdrawianiu, być może jednak nie w tym podręcznikowym sensie, który znany jest z książek. Maribeth po raz pierwszy w życiu decyduje się, aby zrobić coś dla samej siebie i nie myśląc o konsekwencjach, które niesie ze sobą jej decyzja, wyjeżdża, zostawiając za sobą męża i dwójkę bliźniaków. Po raz pierwszy skupia się na swoich potrzebach, na swoim wnętrzu, które wymaga naprawy, na sercu i duszy, które potrzebują wytchnienia. Po raz pierwszy postanawia zrobić coś tylko i wyłącznie z myślą o samej sobie, o swoich potrzebach, przez co decyduje się na ten impulsywny krok. Czy słusznie?
Bo to właśnie decyzja Maribeth dała mi najwięcej do myślenia, non stop podczas czytania tej powieści zastanawiałam się nad jej wyborem i motywami, które popchnęły ją do takiego zachowania. Zastanawiałam się nad tym, dlaczego zdecydowała się w tak brutalny sposób porzucić swoich najbliższych, osoby, które kochają ją najbardziej i które znaczą dla niej więcej, niż cokolwiek innego na świecie. Zastanawiałam się nad tym, jak można podjąć taką decyzję w zasadzie w jednej sekundzie, spakować się, wyjść z mieszkania bez oglądania się za siebie. Jak można skazać najbliższych na taką niepewność i strach, na jaki skazała ich główna bohaterka tej książki? Z jednej strony starałam się znaleźć usprawiedliwienie dla jej postępowania, zrozumieć, dlaczego zrobiła tak a nie inaczej, z drugiej natomiast nie chciałam na siłę szukać wytłumaczenia dla jej ucieczki, ponieważ zachowanie Maribeth było naprawdę brutalne w stosunku do jej rodziny. Na jej decyzję można spojrzeć na różne sposoby, bo przecież im więcej czytelników tym więcej różnych punktów widzenia. „Zostaw mnie” jest książką o tyle ciekawą, że każdy inaczej spojrzy na tę sytuację i dojdzie do zupełnie innych wniosków. Decyzja Maribeth zmusza czytelnika do pewnej refleksji i zastanowienia się nad tym, ile bylibyśmy zdolni zrobić dla własnego zdrowia i spokoju ducha? Na ile ważne jest dla nas własne dobro, aby na chwilę zapomnieć o potrzebach innych ludzi?
Powieść Gayle Forman czytało mi się naprawdę szybko, z łatwością się w nią wciągnęłam i pozostałam zainteresowana tą historią aż do samego końca. Nie znalazłam momentu, w którym akcja by mi się dłużyła czy w jakiś sposób mnie do siebie zniechęciła. Autorka utrzymywała takie jej tempo, aby nieustannie podtrzymywać zainteresowanie czytelnika i to wyszło jej znakomicie. „Zostaw mnie” nie jest powieścią, w której następują niesamowite zwroty akcji, kiedy akcja pędzi na łeb i na szyję, kiedy czytelnik nie może złapać tchu od nadmiaru wydarzeń. Jest to najzwyklejsza opowieść o kobiecie, która staje twarzą w twarz ze śmiercią i w jej obliczu odkrywa, że oczekuje od życia czegoś więcej. Że najwyższa pora zwolnić tempo, przystanąć, zastanowić się na chwilę i wreszcie zadbać o samą siebie. To świetna, kojąca duszę opowieść, z naprawdę barwnymi, ciekawie wykreowanymi postaciami, która powinna usatysfakcjonować każdego miłośnika twórczości Gayle Forman oraz łowców dojrzałej książki o poszukiwaniu własnego szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy opublikowany komentarz, opinia czytelników mojego bloga naprawdę wiele dla mnie znaczy i gorąco motywuje do dalszego pisania.