27 czerwca 2017

Przeznaczenie oraz przyszłość Violet i Luke'a, Jessica Sorensen


Z serią „The Coincidence” spotkałam się po raz pierwszy dwa lata temu w dosyć nietypowy sposób, ponieważ zaczęłam czytać ją od końca – w pierwszej kolejności sięgnęłam po siódmy tom tej serii pt. „Seth & Grayson”, który jednak spełnił swoje zadanie i bardzo zachęcił mnie do sięgnięcia po wcześniejsze jej tomy. Tomy niesamowicie pięknej serii, a jednocześnie łamiącej serce, opowiadającej o rzadko spotykanych trudach ludzkiego życia, którą naprawdę bardzo mocno Wam polecam. 

„Przeznaczenie Violet i Luke'a” oraz „Przyszłość Violet i Luke'a” to dwie pierwsze książki opowiadające historię postaci, które pojawiły się już w dwóch poprzednich częściach tej serii – dlatego też dla ułatwienia sobie zadania pomyślałam, że zrecenzuję je obie w jednym poście. Przedstawiają one życie pokrzywdzonych przez los młodych ludzi, których przypadkowe spotkanie może być początkiem czegoś niesamowicie pięknego lub wręcz przeciwnie, zwłaszcza wtedy, gdy przeszłość nie omieszka upomnieć się o swoje. Violet od kilkunastu lat zmaga się z brutalnym morderstwem swoich rodziców, przerzucana od jednej rodziny zastępczej do drugiej nigdy tak naprawdę nie zaznała prawdziwej, rodzicielskiej miłości. Luke natomiast nieustannie cierpi po nagłym samobójstwie siostry oraz wykorzystywaniu przez matkę, które wciąż odbija się echem na jego psychice. Czy bohaterowie będą w stanie pożegnać przeszłość i znaleźć szczęście, w które oboje przestali już wierzyć? 

Z mojego opisu może wynikać, że obie książki opowiadają o typowym romansie między dwójką cierpiących ludzi, jednak tak nie jest. Owszem, romans odgrywa bardzo dużą rolę w tej historii (bo przecież obie powieści to romanse), ale – o czym przekonałam się już wcześniej – powieści Jessiki Sorensen opowiadają przede wszystkim o pokonywaniu przeciwności losu i na wszelkie możliwe sposoby radzeniu sobie z tragediami, które nas w życiu spotykają. Bardzo często te „sposoby” wyrządzają danej osobie więcej krzywdy niż pożytku, dokładają kolejną cegłę na jej barki, co też nie jest zdrowym postępowaniem, dlatego tak bardzo ważna jest wszelka możliwa pomoc skierowana ku takim ludziom, jeżeli tylko mamy jakąkolwiek możliwość, aby wyciągnąć ku nim pomocną dłoń. 

„Jedynymi momentami, w których naprawdę radzę sobie z chaosem w swoim życiu, są chwile, gdy jestem pijany, inaczej zaczynam panikować, szukając jakiegoś porządku.”

Historia Violet i Luke'a przepełniona jest cierpieniem i krzywdą, która spotkała ich z ręki tych, którzy powinni ich chronić – to właśnie ich rodzice i opiekunowie pozostawili na ich psychice rany, które wciąż nie potrafią się zagoić. Autorka w bardzo poruszający sposób opisuje w swoich powieściach konsekwencje przemocy fizycznej, jak i psychicznej oraz to, z jak wieloma problemami muszą zmagać się później osoby pokrzywdzone w taki sposób. Jessica Sorensen przedstawia całą tę sytuację w sposób niesamowicie szczery i brutalny, nie oszczędzając czytelnikowi nawet najmniejszych szczegółów, pokazując każdy skrawek tego, co osoby mogą w takiej sytuacji przeżywać i szczerze mówiąc jest to doświadczenie w pewien sposób bardzo wstrząsające.

Wstrząsające z tego powodu, że zapewne wielu z nas na co dzień nie spotyka się z taką brutalnością i bezwzględnością, z jaką spotkali się bohaterowie tej książki. Jessica Sorensen wykonała tutaj kawał fantastycznej roboty jeżeli chodzi o sposób przedstawienia oraz podania swojej historii, bo naprawdę niemożliwym było, abym czytając obie te powieści nie uroniła ani jednej łzy. Historia Violet i Luke'a niesamowicie mną wstrząsnęła, czytałam ją z niemożliwym bólem w sercu, bardzo przeżywałam to, co działo się na kartach tych powieści z jednego, prostego powodu – naprawdę mocno zżyłam się z bohaterami tych książek, którzy swoją drogą są  bardzo ciekawie wykreowani.

Spodobało mi się to, że Violet i Luke byli dalecy od ideałów, popełniali błędy jak wszyscy normalni ludzie, niekoniecznie się na nich ucząc, co też było dla mnie bardzo rzeczywiste. Zmagali się z demonami przeszłości, jednocześnie nieustannie brnąc przed siebie, choć nie raz – w szczególności Violet – chcieli po prostu się poddać, załamać ręce i pozwolić, aby dopadło ich nieuniknione.

„Rozdarta między obawą, że i tak kogoś zranię, a ciągłym bólem w środku, postanowiłam przestać cokolwiek czuć. Wyłączę to. Zamknę. Sama wzbudzę w sobie obojętność. Z początku było trudno, zwłaszcza nocą, kiedy mój mózg upierał się, by wszystko pamiętać.” 

Pomimo tego, że ich charaktery wydały mi się być bardzo rzeczywiste, bardzo prawdziwe i barwne, to jednak pewne elementy powiązane z tymi postaciami nie przypadły mi do gustu. Tyczy się to w szczególności charakteru Luke'a – bardzo nie spodobała mi się jego mania kontrolowania wszystkiego, zwłaszcza Violet oraz przede wszystkim przedmiotowe traktowanie kobiet, które w pewien sposób odbijało się również na jego relacji z główną bohaterką, ponieważ chwilami miałam wrażenie, że łączy go z nią jedynie pociąg seksualny. Tak oczywiście nie było, między bohaterami rodzi się dosyć mocne uczucie, które jednak odebrałabym znacznie lepiej, gdyby nie to totalnie odrzucające podejście Luke'a to kobiet. 

Bez najmniejszych wątpliwości polecam Wam obie te powieści, jak i oczywiście wcześniejsze książki z tej serii (czytając wcześniej historię Violet i Luke'a z pewnością zaspoilerujecie sobie wydarzenia z poprzednich tomów, więc sugerowałabym zapoznać się najpierw z „Przypadkami Callie i Kaydena” oraz „Ocaleniem Callie i Kaydena”). Polecam te książki przede wszystkim osobom lubiącym romanse, chwytające za serce wydarzenia oraz miłośnikom historii opartych na prawdziwych, ludzkich dramatach, które przepięknie potrafią zagrać na emocjach czytelnika. Myślę, że są to również fajne książki dla fanów Colleen Hoover, chociaż tutaj twórczość tej autorki przegrywa z kretesem – Jessica Sorensen znacznie zgrabniej operuje językiem oraz znacznie ciekawiej przedstawia podjęte przez siebie tematy. Bądźcie jednak świadomi tego, że w powieściach tych znajduje się trochę wulgaryzmów oraz spora dawka scen erotycznych – wiem, że nie każdy za takimi elementami przepada, dlatego warto jest o nich wspomnieć, choć w moim przypadku na szczęście absolutnie nie zadziałały one na niekorzyść tych książek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy opublikowany komentarz, opinia czytelników mojego bloga naprawdę wiele dla mnie znaczy i gorąco motywuje do dalszego pisania.

Copyright © 2016 Złodziejka Książek , Blogger